Ciągle nie mogę się zdecydować, czy bardziej lubię serniki czy szarlotki? Różne przepisy, konsystencje, składniki i coś wspólnego - tu ser, a tam jabłka. Czas intensywnych eksperymentów szarlotkowych chyba już za mną. Teraz przyszła pora na serniki! Ostatnio zachwycił mnie ten i nie mogę o nim zapomnieć :) Szukałam, szukałam i znalazłam przepis na sernik czekoladowy, który wypróbuję jako pierwszy, bo coś mi się wydaje, ze będzie ich więcej.
Przepis bazowy pochodzi z tej strony, nieco go zmodyfikowałam
Spód
Składniki (na tortownicę 23cm - mój jest nieco niższy, bo piekłam w 26cm):
- 140 g czekoladowych kruchych ciastek
- ok. 50 g roztopionego masła
Wykonanie:
- Masło roztapiam, ciastka kruszę i łączę dokładnie z malakserze.
- Wygniatam masą dno tortownicy i mocno dociskam. Wkładam do lodówki.
Masa serowa:
- 500 g tłustego twarogu trzykrotnie zmielonego lub gotowego sera na serniki
- 500 serka mascarpone
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka cukru
- 5 jajek
- 1/2 szklanki śmietanki 30%
- po 100 g czekolady mlecznej i gorzkiej
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej
Wykonanie:
- Piekarnik nastawiam na 18- stopni, grzanie góra dół, bez termoobiegu. Gotuję wodę w czajniku i przygotowuję pustą keksówkę - sernik piekę w kąpieli wodnej.
- Czekolady roztapiam w kąpieli wodnej i odstawiam do przestudzenia.
- W misie ucieram sery do uzyskania gładkiej masy, dodaję mąkę ziemniaczaną i cukier. miksuję ok. minuty.
- Dodaję po jednym jajku, po każdym dokładnie łączę składniki. Na koniec dolewam śmietankę.
- Przestudzoną czekoladę hartuję - dodaję po łyżce masy serowej i energicznie mieszam. Dodaję tak ok. 10 łyżek. Zahartowaną czekoladę dodaję do masy serowej. Można połączyć wszystkie składniki mikserem - sernik będzie jednolity, ja połączyłam za pomocą szpatułki i uzyskałam drobne kawałki czekolady w serniku.
- Keksówkę wstawiam do piekarnika i nalewam do niej zagotowanej wody (ok.1/2 wysokości)
- Przygotowaną masę przelewam na ciasteczkowy spód i wstawiam do rozgrzanego piekarnika. Piekę 15 min., następnie obniżam temperaturę do 120 stopni i piekę 105 minut. Piekarnik uchylam dopiero po kilkunastu minutach od upieczenia i tak studzę sernik przynajmniej godzinę.
- Ostudzony sernik dekoruję polewą i kwiatami lub owocami.
Polewa
Składniki:
- 50 g gorzkiej czekolady
- ok. 50 ml kremówki
- 1 łyżka cukru
Wykonanie:
- Kremówkę podgrzewam z cukrem, gdy się zagotuje, zdejmuję z ognia i dodaję połamaną czekoladę.
- Czekolada po chwili zacznie się rozpuszczać tworząc aksamitną polewę.
- Chwilę studzę i pokrywam wierzch sernika za pomocą sylikonowej szpatułki.
Sernik należy oczywiście przechowywać w lodówce.
Smacznych Świąt!
prze-pię-kny!
OdpowiedzUsuńdziękuje :0
OdpowiedzUsuńMusiał być przepyszny!
OdpowiedzUsuńbył, był, choć podobno im starszy tym lepszy, więc tym razem akcja "Zostaw, to na święta!" działa na jego korzyść :)
Usuń