30.01.2013

w cytrynie zaklęty jest ten smak...



Na bogactwo pysznych owoców jeszcze trzeba chwilę poczekać. Szkoda... i tęskno do truskawek, malin i jagód. Tęskno do śliwek i porzeczek. Na szczęście zima cytrusami stoi, co w jakimś stopniu rekompensuje brak w.w. 
Moje pierwsze ciasto tego typu, chociaż w zasadzie trochę przypomina (przynajmniej czytając składniki) wilgotne muffiny.
Ale czymże są muffiny (jakkolwiek pyszne i jakkolwiek urocze), kiedy czytam o tym cieście na Jej blogu, kiedy przeglądam Jej zdjęcia.
Zwyczajne wilgotne ciasto, a jednak. Warto było wygrzebać się z łóżka w niedzielny poranek, by zjeść je na "pośniadaniowy deser". Tak, uwielbiam jadać desery po śniadaniu, szczególnie w wolne dni, ale nie tylko. Mało tego, czynię to bez wyrzutów sumienia :)
Dom wypełnia się zapachem pysznego cytrynowego ciasta, wylegując się w łóżku, leniwie przełączając kanały w tv czekam na pierwszy kęs. Czekam chwilę, aż przestygnie, posypuję cukrem pudrem. Parzę dobrą kawę, kroję po kawałku.

Za chwilę kroję kolejny i wiem, że ukroję sobie jeszcze jeden. I ciasto też upiekę jeszcze nie raz. Może następnym razem z pomarańczami... Dam znać.

Zapraszam na kawałek.

Przepis pochodzi z tej strony. Nic nie zmieniałam. Przygotowałam z 1/2 porcji i w keksówce o większych wymiarach, dlatego jest niskie, ale bez obaw - wyrosło i było pyszne. 


Składniki (podaję oryginalny przepis na całą porcję na keksówkę 22x8cm)

  • 3/4 szklanki cukru
  • 4 jajka
  • 6 łyżek roztopionego i przestudzonego masła
  • 1/2 szklanki jogurtu, maślanki lub kwaśnej śmietany
  • 4 łyżki soku z cytryny
  • 1,5 szklanki + 1 łyżka mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • skórka otarta z 3 cytryn (sparzonych i wyszorowanych)

Wykonanie:

  1. Mąkę, cukier, proszek do pieczenia mieszamy mikserem na wolnych obrotach dodając roztrzepane jajka uzyskując dość gęstą masę.
  2. Masło łączymy z jogurtem, sokiem z cytryny i dodajemy do masy i łączymy wszystkie składniki.
  3. Na koniec dodajemy startą skórkę z cytryny i przekładamy do keksówki wyłożonej papierem.
  4. Pieczemy ok. 1 godziny w temp. 175 stopni, do suchego patyczka.
  5. Przestudzone ciasto można polać lukrem lub oprószyć cukrem pudrem
Jeśli podobnie jak ja obawiacie się, że zjecie całe ciasto "na raz" i chcecie przygotować z 1/2 porcji proponuję zmniejszyć temp. do 165 stopni i piec ok 40 minut, również  do suchego patyczka



28.01.2013

Domowe - znaczy lepsze! Masło orzechowe



To nie jest przepis, to przypomnienie.

Przypomnienie o tym, że większość produktów znajdujących się na sklepowych półkach z powodzeniem możemy przygotować w domu.
I nie zajmie nam to dużo czasu, nie będzie wymagało nadprzyrodzonych umiejętności, nie będzie też nas wiele kosztowało.

Za to będzie niesamowicie smakować.

Dziś zapraszam na domowe masło orzechowe.

Paczkę orzechów niesolonych (u mnie 400 g) mielimy w malakserze przez kilka minut i już!
Bez obaw - orzechy z minuty na minutę zmieniają konsystencje, nie trzeba nic dodawać. Jedynym słusznym dodatkiem będzie sól - lepiej samemu dozować niż mielić orzechy już posolone. Aha, oczywiście garść orzechów możemy tylko pokruszyć i dodać do gotowego masła.

Jest pyszne :)



26.01.2013

nie planuj dnia. zrób sobie muffinki




otwieram oczy - piękny biały dzień za oknem. poleżę jeszcze trochę i wyjdę pobiegać.
dostaję całusa. jeszcze krótka drzemka, choć 8.00 już dawno wybiła. jest sobota.
otwierają się drzwi. otulona kołdrą słyszę jak Luby rozmawia z sąsiadem, że zimno, że naprawdę mroźno.
cóż, to z biegania nici, kiedy -11 na termometrze samej brakuje motywacji, a kompan, a raczej kompanka biegów poza zasięgiem. i co? początek dnia nieudany? wręcz przeciwnie, ten plan zrealizuję przy następnej okazji.
a dziś korzystamy z tego, co dał dzień, mroźny dzień.
zjemy jajecznicę na boczku ze szczypiorkiem, wypijemy herbatę z cytryną i posłuchamy brodki do śniadania.
już o 9.00 wiem, że to będzie, jest piękny dzień.
teraz czas na kawę. krótki instruktarz, jak przygotować dla mnie kawę idealną. chwile potem siedzę na kanapie,pije moją pyszną kawę, piszę tę notkę i wiem,  że za chwilę zjem muffinkę. dla mnie muffinkę idealną - wilgotną,  bez zbędnej słodyczy, tylko tyle ile potrzeba.
już kiedyś pojawiły się na blogu, tym razem "ubrałam" je czapkę z musu malinowego i serka z wiórkami kokosowymi. pyszne

ty też zrób sobie muffinki. niewielki wysiłek, chwila oczekiwania, piękny zapach w domu i uśmiech osoby, której ją podasz.

dobrej soboty :)

Składniki:

Ponownie wykorzystałam ten przepis.

"Czapeczka":

  • 6 łyżek serka śmietankowego
  • 3 łyżeczki brązowego cukru
  • 2 łyżki wiórków kokosowych
  • 3 łyżki musu/dżemu malinowego

Wykonanie:

  1. Ser, cukier i wiórki łączymy i dokładnie mieszamy.
  2. Ostudzone muffinki smarujemy cienką warstwą dżemu/musu. Następnie nakładamy po łyżce serka z wiórkami.
  3. Dekorujemy malinami, listkiem mięty.
Smacznego




12.01.2013

Tarta korzenno - pomarańczowa



Zjadłabym truskawki, ale nie te, które zmiksowałam latem i czekają w zamrażarce na apogeum tęsknoty za smakami lata, zjadłabym truskawki z krzaka, z odrobiną piasku, a co tam, takie są najlepsze
Zjadłabym szpinak, taki świeży. Zawsze kupuję za dużo szpinaku na targu, bo uwielbiam, bo jak nie damy rady go zjeść, to cieszy oko w dzbanku na kuchennym stole i jest bukietem, bo lubię takie kwiaty, liście szpinaku i nic więcej
Zjadłabym pyszną flądrę w ulubionym barze przy sopockiej plaży, albo w tym w Jelitkowie
Wypiłabym potem zimne piwo, albo lepiej czerwone wino na plaży przed barem, zakopała stopy w piasku i cieszyła się ciepłym wieczorem i śmiała głośno ze znajomymi
I wróciłabym potem do domu spacerem, bo noc byłaby ciepła

Lubię zimę, nawet bardzo. Szczególnie dziś cudnie za oknem

Ale zima nie smakuje tak dobrze, nie ma tylu smaków i aromatów

Dobrze, że zima pachnie pomarańczą, cynamonem, miodem i sokiem malinowym, jednak to ciągle mało.

Na osłodę podaję tartę cynamonowo-pomarańczową.
Taką oszukaną. Dlaczego oszukaną? Jakoś nie przemawiają do mnie ciasta przygotowane ze słodyczy - spód do tarty z ciasteczek, pianki do ciasta i inne gotowe cuda, choć najczęściej są naprawdę smaczne.
Chcę, żeby moje domowe wypieki były domowe, a nie kupione.
Dlaczego więc zaprzeczam dziś moim przekonaniom?
Dlatego, że nie każdy, kto przeczyta myśli podobnie do mnie.
Dlatego, że wile osób bardzo lubi takie szybkie i leniwe przepisy, które dobrze smakują.
I wreszcie dlatego, że dostałam nowy blender i musiałam go przetestować:)

Zapraszam


Składniki:

Na spód
  • 300 g kruchych ciastek korzennych
  • 150 g miękkiego masła
Na krem:
  • 300 g serka waniliowego
  • sok z 1/2 pomarańczy
  • skórka otarta z 1/2 pomarańczy
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 6 kostek czekolady z nadzieniem marcepanowym (opcjonalnie)
  • 4 kostki czekolady gorzkiej

Wykonanie:

  1. Ciastka rozdrobnić w blenderze, połączyć z masłem i piec ok.15 min. w temp. 180 stopni. 
  2. Otrzeć skórkę z 1/2 pomarańczy i wycisnąć sok. Czekoladę marcepanową pokroić w drobne kawałki.
  3. Do serka dodać przesiany cukier puder, sok, skórkę i kawałki czekolady.
  4. Masę wyłożyć na przestudzony spód.
  5. Gorzką czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i polać nią ciasto. Ja ozdobiłam pozostałymi ciasteczkami i plastrami pomarańczy. Klasycznie :)
  6. Wstawić do lodówki na ok 1 godzinę.
Smacznego


Durszlak.pl