16.02.2013

o kawie słów kilka

http://zlazolza.blogspot.com/


Przeszłam już chyba wszystkie etapy kawowego zauroczenia - dąsałam się i twierdziłam, że śmierdzi (ach, głupia ja!), następnie wdałam się w całkiem długi romans ze słoikiem kawy rozpuszczalnej (jak dobrze, że dziś wiem, że do niego nie wrócę). pewnego dnia na mojej drodze stanął ON - piękny, markowy, dobrze wykonywał swoją pracę, a w tych sprawach był naprawdę dobry! Spotykałam się z nim przez ponad 2 lata, praktycznie codziennie. Zakochałam się na dłużej (i chyba na zawsze) w ekspresie ciśnieniowym. Stał na honorowym miejscu w "naszej" kawiarni i wszyscy o niego dbaliśmy. Docenialiśmy jego ciężką i profesjonalnie wykonywaną robotę!



Teraz niestety nie mam możliwości korzystania z ekspresu ciśnieniowego na co dzień. Kawiarka musi mi wystarczyć i trzeba jej przyznać, że radzi sobie całkiem dobrze:)

Ale do rzeczy, a raczej do kawy.
Arabica i Robusta - większość z nas wie, że możemy wybierać spośród tych dwóch gatunków i z ich mieszanek oczywiście. Wiemy także, że arabica to ta delikatniejsza, bardziej szlachetna i zawiera mniej kofeiny. Nie oznacza to oczywiście, że na robustę nie należy zwracać uwagi. Dużo zależy od naszych upodobań. Jeśli lubimy mocniejszą kawę, nieco kwaskowatą w smaku, z pewnością robusta będzie nam smakować.
Dla koneserów z pewnością duże znaczenie będzie miał kraj pochodzenia. Cóż, nie wydaje mi się, by można było przekonywać o wyższości jednej nad drugą. Kwestia upodobań smakowych.


Jakie ziarno w kawiarniach?
Sieciowe kawiarnie najczęściej używają mieszanek arabiki i robusty skomponowanych i wypalanych specjalnie dla danej sieci. Oczywiście ważnym argumentem za mieszanką jest cena - robusta jest tańsza.
Inna bajka to kawiarnie "nie sieciowe" - te, które moim zdaniem warto częściej odwiedzać. Nie zawsze mają swoje mieszanki, często korzystają z tych dostępnych dla klientów detalicznych. Poza kawą dostajemy coś jeszcze - niepowtarzalny klimat i być może uśmiech baristy :)
Nie można jasno stwierdzić, gdzie podają lepszą kawę. Bo kawa w naszej filiżance, to nie tylko ziarno, ale o tym za chwilę.

Sekret kawy idealnej
Padnie tu kilka słów o włoskiej filozofii kawowej. W większości polskich kawiarni kupujemy kawy przyrządzone właśnie na bazie włoskich receptur. Ale nie zapominajcie, że każda z tych kawiarni znajduje się jednak w naszym pięknym kraju, do którego kultura picia dobrej kawy dopiero zmierza małymi krokami. Nie oczekujmy więc prawdziwej Italii w Polsce. Za to dobrej kawy oczekiwać możemy i powinniśmy, bo ceny w menu powalają niezmiennie od kilku lat.




Zasada 4 M

  • la miscela - mieszanka
  • la macchina - ekspres
  • il macinadosatore - młynek
  • il mano – ręka
Wg Włochów wszystkie te czynniki muszą zostać utrzymane na najwyższym poziomie, by uzyskać napar idealny - espresso, bez którego nie byłoby innych kaw.

Osobiście uważam, że jest jeden czynnik, który jest najważniejszy. Il mano - ręka. Ręka baristy, bez której dobra kawa nie powstanie (tak wiem, że są ekspresy "na guzik", ale wybaczcie wszyscy ich amatorzy - taka kawa nigdy nie dorówna tej przygotowanej przez baristę). To barista pilnuje, by ekspres był utrzymany w jak najlepszym stanie i mógł służyć długie lata bez zarzutu. Barista pilnuje, by młynek był dobrze ustawiony, a ziarna odpowiednio zmielone, odpowiednio ubija kawę i pilnuje, by parzyła się dokładnie tyle, ile powinna.
Dobry barista z przeciętnej mieszanki i przeciętnego ekspresu uzyska niezły napar. Dużo łatwiej jest z bardzo dobrej mieszanki i najlepszego ekspresu zrobić coś, co smakuje na równi z kawą z automatu i kawą nazywać się nie powinno.
Być może kierują mną pobudki prywatne, ale jak inaczej wytłumaczyć fakt, że każda z kaw przygotowana przez 5 baristów w tym samym czasie, przy takiej samej pogodzie, wilgotności powietrza i takiego samego stanu ducha (tak, tak, wszystkie te czynniki mają ogromne znaczenie), korzystając z tej samej mieszanki i ekspresu przygotuje 5 kaw i żadna nie będzie smakowała tak samo?




Podsumowując - dobrze zaparzone espresso to podstawa. To baza, jaką musimy posiadać, by stworzyć każdą inną kawę. Jeśli już na tym etapie, któryś z czynników nie zadziałał, marne szanse na otrzymanie dobrej kawy.

http://zlazolza.blogspot.com/

To tyle tytułem wstępu. Tym wpisem rozpoczynam cykl "o kawie słów kilka". Każdy następny będzie traktował o różnych rodzajach kaw, o kawiarniach, a także o tym, czego możemy wymagać w kawiarni, a jakich zachowań lepiej unikać (dla własnego dobra).

2 komentarze:

  1. Super, dobrze wiedzieć o kawie jak najwięcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny blog! Kawa ma świetną i dłuuugą historię, można ją pić na tyle sposobów , że nie jestem w stanie ich policzyć :)

    OdpowiedzUsuń

Durszlak.pl