10.11.2012

Jestem maszynist(k)ą!



Tak, jestem maszynistą i nie mam nic na swoją obronę. Miałam krótki romans z zakwasem i "ręcznym" wypiekiem chleba. Bywało pysznie, czasem niezjadliwie, a najczęściej brakowało mi cierpliwości. Bo chleb potrzebuje czasu. Ja do cierpliwych nie należę, więc przerwałam ten romans.

Więc dzielnie pomaszerowałam do piekarni  i szukałam tej ulubionej. I stoję ci ja i czytam etykiety i nie wierzę. Zastanawiam, czy ja czegoś nie wiem, czy zrozumienie wszystkich składników w pieczywie to wyższa szkoła jazdy? Czy dobry chleb naprawdę potrzebuje tego wszystkiego? Każda mama i babcia powie, że nie, a tym kobietom trzeba wierzyć :)

Ale idę dalej i szukam, bo przecież znajdę "normalny" chleb, najwyżej zapłacę trochę więcej, ale znajdę.

I nie znalazłam, poddałam się.

Kupiłam maszynę do wypieku domowego chleba. I mamy chleb, który nie zawiera dziwnych składników. Mamy wspaniały zapach chleba. I pewnie za chwilę będziemy mieć nadprogramowe kilogramy, bo nie potrafimy się oprzeć jeszcze ciepłej kromce chleba z masłem. Wieczorem. Tuż przed snem.

Narzazie eksperymentuję i szukam ulubionych przepisów. Warunek jest jeden: musi być w nim "coś dobrego" - żurawina, otręby, ziarna słonecznika, mąka z pełnego przemiału. Ok, czasem upiekę biały chleb, ale tylko czasem.

Ten dzisiejszy naprawdę pyszny, polecam. Dziewczyny z burczymiwbrzuchu wiedzą, co dobre. Chleb przygotowany dokładnie wg przepisu z tej strony.





Pysznego chleba jutro Wam życzę

2 komentarze:

  1. Gratuluję pierwszej maszyny :) i Witamy w klubie maszynistów
    Tą samą decyzję podjęłam 3 lata temu i mogę powiedzieć, że przez ten czas kupiłam kilka chlebów w piekarni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością będę aktywnym klubowiczem :)wypieki z piekarni już nie smakują, nie wspominając o zapachu chleba w domu. bezcenne :)

      Usuń

Durszlak.pl