Zalega na komputerze już dobry miesiąc. Zdecydowanie za długo, by czekać nadal, aż jakaś myśl zajmie mnie na tyle, by chcieć ją zapisać na tej stronie.
Wiem, wiem, czarne porzeczki to już wspomnienie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by zastąpić je jagodami lub malinami.
Deser na upały. Dzięki jogurtowi jest idealnie słodko-kwaśny , orzeźwiający i co ważne przy takiej temperaturze jak dziś - nie wymaga dużego wysiłku i odpalania piekarnika.
Zapraszam
inspirowałam się przepisem z tej strony.
Składniki ( na tortownicę 23 cm):
Spód
- małe opakowanie okrągłych biszkoptów
- 2-3 łyżki roztopionego masła
Masa
- 700 g jogurtu greckiego
- 1 łyżka soku z cytryny
- pół szklanki jogurtu naturalnego
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 2 czubate łyżki żelatyny rozpuszczone w 1/3 szklanki gorącej wody
- ok. 250 g czarnej porzeczki (jagód/malin) + ewentualnie drobny cukier do dosłodzenia masy z owocami wg uznania
Wykonanie:
- Spód tortownicy wykładam papierem do pieczenia (ew. folią aluminiową).
- Biszkopty kruszę w rozdrabniaczu, dodaję roztopione masło i łączę masę przypominającą mokry piasek. Wykładam na tortownicę i dociskam do dna. Wstawiam do lodówki.
- Jogurt grecki miksuję z cukrem, sokiem z cytryny i jogurtem naturalnym.
- Cały czas miksując dodaję rozpuszczoną żelatynę.
- Masę dzielę na 2 części. Jedną wylewam na schłodzony spód i wstawiam do lodówki.
- Owoce miksuję na gładką masę i łączę z drugą częścią masy. Dosładzam w razie potrzeby.
- Jeśli zależy mi, by warstwy były równo oddzielone, to wstawiam masę do lodówki na jakieś 20 min. o dopiero po tym czasie wylewam ją na białą, już lekko ściętą masę. Można wylać masę od razu, na pewno stworzy ciekawy, niepowtarzalny wzór :)
- Przykrywam folią, by sernik nie chłonął zapachów lodówki i schładzam przez całą noc.
- Przed podaniem dekoruję owocami i kwiatami.
dzięki
OdpowiedzUsuń