Wczoraj zebrałam pierwsze orzechy laskowe w tym roku,
później zobaczyłam nadmiar natki pietruszki w ogródku (choć w moim przekonaniu w przypadku pietruszki określenie „nadmiar” nie
istnieje), szybkie sprawdzenie zapasów/resztek kuchennych
- Czosnek jest?
- jest
- oliwa?
- jest
- pieprz ziarnisty?
- jest
- a makaron?
- jasne
- no, to zrobimy makaron z pesto!
Choć moja wersja w niczym nie przypomina pesto, które wszyscy
znamy (nie ma konsystencji smarowidła),
to spokojnie może z nim konkurować o Wasze względy, ja dałam się uwieść J
Mimo mojej bezgranicznej miłości do makaronów i klasycznego włoskiego pesto,
pozwalam sobie czasem na romans z pietruszkowo-orzechowym „Pesto-Niepesto”
Składniki (na 3 porcje):
·
300 g
makaronu spaghetti lub tagliatelle
·
20 g orzechów laskowych (waga obranych orzechów)
·
2 ząbki czosnku
·
sól, pieprz ziarnisty
·
duży pęczek natki pietruszki
·
oliwa z oliwek extra vergin (ilość wg upodobań)
Wykonanie:
Wstawić wodę na makaron. Orzechy zgnieść w moździerzu i uprażyć na suchej patelni, dolać oliwę i
zgnieciony czosnek. Chwilę podsmażyć, ale nie za długo, bo czosnek będzie
gorzki. Dodać pokrojoną natkę, doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem. Makaron ugotowany al dente dodać do „pesto” i
już!
Aha, jest jeszcze coś, co sprawia, że to danie jest jeszcze
lepsze – suszone pomidory. Niestety, moje dopiero suszą się w piekarniku, ale następnym razem nie zawaham
się ich użyć J
Smacznego
wrzesień się do nas uśmiecha w tym roku, trzeba to wykorzystać. Zatem leżę na trawie i nawijam makaron :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz