12.07.2013

Letni klasyk




Na kulinarnych festiwal tart, tortów bezowych i owoców. Trudno się dziwić. Letnia klasyka. U nas w kuch ni podobnie. Moje ulubione to tarty, ale że nie samymi tartami człowiek żyje (choć przyznam, że ja mogłabym tak żyć :) i czasem trzeba urozmaicić słodkie menu.
Bezy z pewnością nie są moim ulubionym deserem, ale wyglądają tak zachęcająco, że nie sposób się im oprzeć. Szczególnie latem, kiedy owoce smakują jak nigdy, pachną słońcem i kojarzą się z wakacjami. Dla wielbicieli słodkich deserów i dla tych, co jedzą oczami (a ja zaliczam się do tej grupy). Słodka, chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku. Słodycz bezy złamałam lekkim owocowym kremem z minimalną ilością cukru.

Przepis na bezę pochodzi z tej strony, przygotowany zgodnie ze wskazówkami. U mnie wyszło 14 sporej wielkości krążków.




Krem

Składniki:

  • kostka chudego twarogu
  • żółtko
  • duży kubek śmietanki (ok. 300 ml)
  • garść malin
  • 2-3 łyżeczki cukru
  • owoce do dekoracji (u mnie maliny i jagody)

Wykonanie:

  1. Kostkę twarogu miksuję z żółtkiem i 2 łyżeczkami cukru na gładką masę, dodaję garść malin.
  2. Śmietankę ubijam z 1 łyżeczką cukru na sztywno.
  3. Łączę masę serową z bitą śmietaną.

Na bezowe krążki nakładam 2 pełne łyżki masy, posypuję łyżeczką jagód i przykrywam drugim bezowym krążkiem. Na wierzch odrobina masy jako "klej" na dekorację z malin, jagód i mięty.
Przechowuję w lodówce, jednak nie za długo, by beza zachowała chrupkość.




Słodkiego weekendu :)

3 komentarze:

  1. cuda ! bezą łatwo jest się zasłodzić, ale twoje porcje są w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczne te bezy :) Pozdrawiam Ula

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki :) również pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Durszlak.pl